wtorek, 18 lutego 2014
Kwitnąca wiśnia w mieszkaniu i na widelcu.
Po obejrzeniu kilkunastu filmów zwariowałam w temacie Japonii. Zaczęłam rozglądać się w sieci za japońskimi dekoracjami. Pozbyłam się moich kanap i zdobyłam inne. Niepotrzebną dębową szafę sprzedałam i zamiast niej kupiłam niski stolik i pufy. Przygotowałam imprezę, na jakiej robiłam sushi. W końcu jedzenie musiało być dopasowane do wystroju pokojów. Jeśli chodzi o jedzenie to inspirowałam się kilkunastoma tekstami, np: http://www.sushiwesola.pl/catering/.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz